Ryj w mrowisko
Cóż to jest, ta Wasza poezja?
Co to niby chwyta za serce?
Czy niezbędna do niej finezja,
czy wystarczą dwie lewe ręce?
I słowotok, nawet bez rymu.
Bo jak rym, to już Częstochowa.
Rym w liryce to żaden przymus.
Lepiej zatem – nie ryzykować.
Być poetą – to takie wzniosłe
I wysiłku to nie wymaga.
Jak Borges – ,,poezji rzemiosło”
u nas również można uprawiać.
Nawet trywialne pustosłowie
można opatrzyć mianem – ,,sztuka”.
Skrobnięte gdzieś tam – w Berdyczowie
i niech publika sensu szuka.
A co poeta miał na myśli?
Bo ,,jak naprawdę jest nikt nie wie”.
Może fortunę sobie wyśni…
A ,,kornik ryje dziurę w drzewie”
Jeżeli wiersz nie skłoni nas do zastanowienia co autor miał na myśli, to znaczy że wiersz jest o niczym, albo co gorsza autor nie miał nic na myśli.
OdpowiedzUsuńMożna pokolorować litery alfabetu i ułożyć w ładne wzorki ale to wtedy nadaje się na tapety, widziałem takie.
Ja nie mówię że każdy poeta musi być wieszczem, lecz każdy powinien mieć coś do powiedzenia.
Poeta tworzy nie pisze i niech tak zostanie.
Zwroty odnoszące się akurat do piosenek które są powszechnie używane "tekst i muzykę napisał" oddaje prawdę o produkcji tego niczego.
Z podziękowaniem za możliwość spotkania na tym blogu z poezją serdecznie Pozdrawiam.
Podoba mi się jak to interpretujesz. Świadczy o tym, że jesteś wnikliwym analizatorem, co według mnie poszerza (nie - organicza) perspektywę. Dbasz o to, by nie urazić (Broń Boże) autora, ani go nie gloryfikując, ani degradując. Uważam, że użycie takiej właśnie formy - autor - jest strzałem w dziesiątkę. Nikt z piszących - przy zdrowych zmysłach, nie ma prawa za tę formę się obrazić. Ani w przypadku, gdy ma o sobie większe mniemanie (jam Poeta !), ani - gdy jego skromność przerasta jego umiejętności literackie. Zatem - jeśli chodzi o pisanie wierszy, to każdy poeta jest autorem, nie każdy autor zaś - poetą. Można też zinterpretować to tak: autor pisze wiersze, poeta tworzy poezję. Rozstrzygnięcie - czy piszący jest tylko autorem, czy ma jakieś zadatki na poetę, czy jest już poetą - jest trudne. Bo kto niby miałby to obiektywnie ocenić ? Autor ? Niewdzięczna (lub wdzięczna publika) ? Zawodowi ,,krytycy literaccy" ?
OdpowiedzUsuńTak na marginesie; jeszcze kilkanaście lat temu, by zostać członkiem Związku Literatów Polskich, wystarczyło wydać dwie publikacje. Najłatwiej było drukować tzw. tomiki poezji. Znam takich, którzy za wszelką cenę do tego dążyli. Czy to o to chodzi ?
Tradycyjnie - pozdrawiam serdecznie !
Nie o to chodzi co napiszą w nekrologu, czego członkiem był nieodżałowany.
OdpowiedzUsuńTwórca to ten który dał do myślenia, który pokazał niewidzącej większości coś pięknego, a może coś obrzydliwego czego w szarości trudno dostrzec.
Kto może to ocenić? Ja odbiorca, i wcale nie muszę mieć do tego tytułu. Wystarczy jak utwór każe mi się zatrzymać,albo zachęci do biegu.
Takich momentów w swojej korespondencji sporo pokazałem i to odnosząc się nie tylko do wierszy, ale nawet bardziej do dwóch powieści.Tak na marginesie ta pierwsza to w przeważającej większości powieść poetycka.
Konkluzja jest taka że gdybyś dawno temu nie pozwolił mówić do siebie "Łukasz", dziś mówiłbym Panie Poeto, bo Panie Prozaiku jakoś nie brzmi, choć Twoją prozę bardziej rozumiem.
Z nadzieją na spotkanie Pozdrawiam.