Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2021

ZE ŚMIERCIĄ ZA PAN BRAT

        Mieczysław Łuksza                                                                                                                                                                                                     I                 Do napisania poniższego tekstu zainspirowało mnie stwierdzenie mojego ulubionego pisarza S. Kinga ,,Śmierć jest nie mniejszym fenomenem niż narodziny".     Spróbujmy sie temu przyjrzeć nieco dokładniej.     Nikt chyba nie ma wątpliwości, że oba ,,wydarzenia" – jedno zaczynające naszą ziemska wędrówkę, drugie będące jej kresem, są czymś wyjątkowym. Przy czym w znacznym stopniu dotyczą nie tylko ,,głównego bohatera", ale i  ludzi określanych mianem ,,bliskich" – przede wszystkim – rodziny.    Nowonarodzony nie jest świadomy tego, co sie stało. Dla rodziny to wielkie wydarzenie. Coś, co jest powodem wielkiej radości, wręcz szczęścia, albo też początkiem całej masy problemów, czasem tragedii rodzinnych. Jedno jest pe

ROCZNICA

   Mieczysław Łuksza                                                                       Dziś mija dokładnie rok od zdiagnozowania pierwszego pacjenta w naszym kraju. Czekaliśmy na ten moment, łudząc się, że może jakimś dziwnym trafem nas to ominie. Wszak jesteśmy  Polakami, a Polacy, jak wiadomo: są wyjątkowi. To pupile Pana Boga.      Nie ominęło. ,,Zaraza” nie kieruje się sentymentami, nie jest rasistą, traktuje wszystkich jednako: żółty, czarny, biały – atakuje jak leci. Na kogo wypadnie – na tego BĘC !  Kto ma szczęście, tego ominie, lub przejdzie to bezobjawowo. Kto nie ma  – odchoruje, czasami bardzo boleśnie. Kto ma pecha, do tego jest  schorowany – może niestety ponieść najwyższą ofiarę.     Tak to wygląda, bez względu na to, czy ktoś się z tym zgadza, czy nie. Bo są i tacy, którzy uważają, że nie ma żadnej pandemii. Że to spisek, cynicznie uknuta intryga, która ma służyć… tu wymieniają wiele, nieraz bardzo dziwacznych celów (jak chociażby te czipy, wstrzyki