Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2020

Moje limeryki

Mieczysław Łuksza Pewien pleban, rodem spod Turka Miał dwa pieski, oraz kocurka. I celibat dalej by wiódł, Ale zdarzył się pewien cud. Bo do stadka doszła mu córka. W okolicach miasta Orneta Żyła kiedyś pewna kobieta. I spokojnie dalej by żyła, Lecz sąsiadka u niej odkryła Przyrodzenie jak u faceta. W ,,Perle Warmii” – mieście Orneta Byt próżniaczy wiódł pewien poeta. I choć wieszczył: ,,Eviva larte” Wszystko to było gówno warte. Musiał jeść - podjąć musiał etat.