Moje limeryki
Mieczysław Łuksza
Pewien pleban, rodem spod Turka
Miał dwa pieski, oraz kocurka.
I celibat dalej by wiódł,
Ale zdarzył się pewien cud.
Bo do stadka doszła mu córka.
W okolicach miasta Orneta
Żyła kiedyś pewna kobieta.
I spokojnie dalej by żyła,
Lecz sąsiadka u niej odkryła
Przyrodzenie jak u faceta.
W ,,Perle Warmii” – mieście Orneta
Byt próżniaczy wiódł pewien poeta.
I choć wieszczył: ,,Eviva larte”
Wszystko to było gówno warte.
Musiał jeść - podjąć musiał etat.
Komentarze
Prześlij komentarz