Spotkajmy się
Pojedźmy gdzieś napić się kawy! Do T u ngen, lub na Oberheide (za wodociągami, nad stawem). Fundnij sobie tę małą frajdę. Spotkajmy się gdzieś przy ognisku, całkiem niezobowiązująco: w Kaszunach, Workiejmach, w Glebiskach – pod wieczór, po zachodzie słońca. Albo do knajpy się wybierzmy! Do Gietrzwałdu, czy do Fromborka. Tylko – broń Boże – się nie spieszmy, bo to nie żniwa, siew, czy orka. Zafundujmy sobie ,,spontana” – czasem trzeba od życia coś brać. Bo nie każdego, proszę pana Na fanaberie takowe stać! No i koniecznie – do Jarbasa. Ten gość to umiał od życia brać. Koneser życia – pierwsza klasa! Nie ma już z kim w 3,5,8 grać…