Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2021

Ni w pięć, ni w dziewięć.

    Mieczysław Łuksza                                                                                                                          Należę do ludzi, którym niestraszna nuda. Ba, bardzo chętnie,    i z racji swego wieku (myślę, że teraz już mogę sobie na taką uwagę pozwolić),   często   korzystam z jej towarzystwa. Przy czym nudą nazywam określony czas, w trakcie którego nie mam nic do zrobienia,   nie jestem zmęczony, ani chory, ani zainteresowany jakąkolwiek formą rozrywki. Czyli nuda, to takie ,,trwanie”(nie mylić broń Boże z ,,gnuśnieniem”)   - nie dla wszystkich wygodne i akceptowalne.   Nie każdy też może sobie na nie pozwolić. Na pewno nie będzie się nudzić ktoś, kto cierpi (bez względu na to, czy to będzie cierpienie fizyczne, czy np. z powodu nieszczęśliwej miłości). Również ci, co mają na głowie mnóstwo problemów, przeżywają bardzo silne emocje   - nudzić się nie będą. Ani też ci, co gderliwe narzeczone do ołtarza powiedli. I wielu, wielu innych.