Przebierać?

 

                

 

 

 

A to ci frajda – grzebać w słowach,

niczym w otwartej bombonierce;

wybierasz, co ci się podoba,

odrzucasz to, co cię nie łechce.

 

Nikt ci niczego nie narzuca,

sam jesteś sterem i okrętem.

I piszesz; albo o onucach,

albo, jak chcesz… o Ziemi Świętej.

 

Przebierasz, albo nie przebierasz –

to twoje słowa, ty tu rządzisz,

to twoja scena, to twój teatr;

ktoś ci przyklaśnie, ktoś osądzi.

 

Słowa jak ulęgałki macasz,

bezwstydnie i bez skrępowania,

czasami aż się w tym zatracasz,

może to już megalomania?

 

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Łapu-capu

,,Tu każdy kwiatek"

Panie Stachura