Jak ty te swoje wiersze piszesz?

 Mieczysław Łuksza

                                              


            

 

 

 

 

 

Słowa jak rój, którego nie ma

skłębionym wirem w głowie krążą.

A w gardle coś... Nie, to nie trema.

Umkną? Może jednak nie zdążą.

 

 

Wyłapię, przytrzymam, zapiszę.

Poprawie, skreślę, przypasuję.

Sylaby dokładnie policzę,

na koniec wszystko to zrymuję.

 

Proste to jak konstrukcja cepa!

- Znajesz towariszcz, szto eto cep?

Choć - mówił mi jeden poeta,

że do poezji to trza mieć łeb.

 

Gówno to prawda, towarzysze!

Wystarczy tylko popróbować.

Pewno nie będziesz Mickiewiczem,

lecz - czemu nie zaryzykować?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Łapu-capu

,,Tu każdy kwiatek"

Panie Stachura