Fenomen

 

Otwartych drzwi się nie wyważa,

o jednym takim fenomenie

słów kilka chciałbym dziś powiedzieć,

co kolosalne ma znaczenie.

 

A jest przez większość traktowany

jak micha, co się psu należy,

jak bonus wygenerowany,

prawie tak jak amen w pacierzu.

 

Ktoś spyta: - O co tobie chodzi?

Po co te pląsy zagmatwane?

Nie chcecie, bym  Was więcej zwodził,

więc powiem wprost – o zasypianie.

 

Tak, o codzienne zasypianie.

Też myślisz, że to coś zwykłego?

Przecież to jest jak przekraczanie

tunelu czasoprzestrzennego!

 

Bez rajzefiber lot w nieznane -

co Ci Morfeusz zafunduje?

Czy idylliczne rozpasanie,

czy w mroczne strefy zawędrujesz?

 

Misterium zaraz się rozpocznie:

myśli łagodne i puszyste,

jak szczenię śmierci – też rozkoszne,

uczucia roztopione, mgliste.

 

To już to – moment zasypiania…

Tak,  jest w tym coś fantastycznego;

gaśnie świadomość jak latarnia,

czy to preludium snu wiecznego?

Komentarze

  1. Mickiewicz podobnie sen lokował:
    "Ten z misą, ten nad kuflem, ten przy wołu ćwierci.
    Tak zwycięzców zwyciężył w końcu sen, brat śmierci"
    A ja życzę sobie i Tobie aby nie mieć takiego okresu w życiu kiedy boimy się zasnąć, a i bezsenne noce są okropne.
    Pozdrawiam z nadzieją.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Łapu-capu

,,Tu każdy kwiatek"

Panie Stachura